niedziela, 18 maja 2014

11. Milczący krzyk



Niektóre rzeczy na zawsze pozostaną zagadką. Na przykład miłość, a raczej moment, w którym dwoje ludzi uświadamia sobie, że nareszcie odnaleźli coś, czego szukali od tak wielu lat. Nikt nie potrafi przewidzieć, kiedy nadejdzie ten czas. Nie da się tego zrozumieć i pojąć, a tym bardziej zaplanować. Miłość po prostu istnieje, niezależnie od wszystkiego, niemożliwa do zbadania, czy też zapisania wzorem matematycznym. Podobnie było z uczuciem Zayna jakim darzył Jack. Niezrozumiałe dla niego samego i dla ludzi wokół. Nie wiedział, kiedy tak bardzo zaczęło mu na kimś zależeć. Nagle poczuł, że życie otwarło przed nim nowy, nieznany dotąd obszar i on nie może tego zlekceważyć ani odrzucić. Wręcz przeciwnie, powinien zacząć odkrywać kawałek po kawałku to, co skryte było w głębi jego serca, a jeśli zajdzie taka potrzeba, walczyć, aby nic nie stanęło między nim a Jack. Stojąc przed drzwiami mieszkania Josha i jego kuzynki, czuł w sobie niezmierzony żar, który wydawał się przepełniać jego duszę, kości, całe ciało. Nie był pewny, czy to dobra definicja miłości. Może i nieidealna, ale jego własna. Uczucie, które nim owładnęło. Uczucie, któremu poddawał się bez oporu. Uczucie, które nie powinno zaistnieć, a jednak było i nie dawało o sobie zapomnieć. Przeklął pod nosem, stwierdzając, iż robi się beznadziejnie romantyczny.
- Jeszcze chwila, a zacznę pisać wiersze – westchnął i nacisnął dzwonek do drzwi. W mieszkaniu rozległ się delikatny dźwięk, który pobrzmiewał jeszcze przez chwilę zanim ucichł. Ze środka nie słychać było żadnych oznak obecności. Zayn spróbował jeszcze raz, a kiedy sytuacja się powtórzyła, wyciągnął klucze. Pomyślał, że Josh pewnie musiał gdzieś wyjść. Wchodząc do mieszkania, wręcz czuł jak cisza otula każdy skrawek tego miejsca. Nie wydawało mu się to przytłaczające, już nie. Nauczył się, że milczenie potrafi być nieraz piękniejsze od najbardziej poruszających melodii. Ściągnął czarną, skórzaną kurtkę i powiesił ją na wieszaku obok. Buty ściągnął i położył na półce obok reszty obuwia. Przyjrzał się jednej parze damskich półbutów, zastanawiając się, czy Jack w ogóle ich używa. Z tego co zdołał zarejestrować, dziewczyna chodziła albo boso, albo w grubych wełnianych skarpetach, które przywodziły na myśl mroźne dni zimy. Uśmiechnął się na samą myśl o niej. Ruszył w stronę schodów, wyciągając telefon z zamiarem wysłania wiadomości do Josha. Nie czuł się na tyle swobodnie, by przebywać w czyimś domu, nie informując o tym właściciela. Gdy już znalazł się naprzeciwko drzwi Jack, delikatnie zapukał. Nikt mu nie otworzył. Nie było w tym nic szokującego. Zayn byłby naprawdę zdziwiony, gdyby dziewczyna podeszła i sama go zaprosiła do środka. Tymczasem jednak nacisnął klamkę i wszedł do środka.
- Jack? – rozejrzał się po pokoju i odetchnął z ulgą, gdy zobaczył ją leżącą na podłodze, z dłońmi założonymi pod głową i oczami skierowanymi na duże okno, po którym spływały pojedyncze krople deszczu. Kiedy podszedł bliżej, dziewczyna zwróciła na niego swoje spojrzenie. Zayn poczuł jak wstrzymuje oddech. Bał się, że teraz ona może go nie poznać, że będzie się bała. Jednak nic takiego się nie stało. I może przypadkowy obserwator niczego więcej, by tutaj nie dostrzegł, lecz brunet, wyczulony na choćby najmniejszy gest z jej strony, zauważył, że wyraz twarzy minimalnie się zmienił. Oczy zajaśniały, jak gdyby wewnętrznym blaskiem, a usta wykrzywiły się lekko, tworząc coś na kształt uśmiechu. Wypuścił wstrzymywane dotąd powietrze i przejechał dłonią po twarzy. Jak na razie było dobrze. Przysiadł obok Jack, zachowując jednak pewien dystans. Miał ogromną ochotę rzucić się w jej stronę i zamknąć ją w szczelnym uścisku, lecz wiedział, że to mogłoby być dla tej dziewczyny za wiele. Bał się, iż kiedyś skończy się ta milcząca akceptacja i pewnego dnia Jack po prostu nie będzie chciała nawet na niego spojrzeć, dlatego dbał nawet o najmniejszy szczegół. Nie chciał zepsuć tego, co było między nimi.
O ile coś w ogóle było, pomyślał. W pewnym momencie jego wzrok natrafił na scyzoryk, który leżał kilka centymetrów od Jack. Spojrzał podejrzliwie na dziewczynę i sięgnął po przedmiot. Brunetka nagle się ożywiła. Jedną ręką schwyciła jego nadgarstek. Zayn momentalnie zesztywniał i spojrzał jej prosto w oczy. Jack podniosła się do pozycji siedzącej i nie przerywając kontaktu wzrokowego, wsunęła swoją dłoń w jego. Chłopak poczuł jak jej chłodne palce owijają się wokół scyzoryka, więc rozluźnił uścisk. Dziewczyna wykorzystała to, szybko wyjmując mu przedmiot z dłoni i wstając. Zszokowany patrzył jeszcze przez chwilę na miejsce, gdzie jej dłoń jeszcze chwilę temu dotykała jego, czując mrowienie, które rozchodziło się po jego ciele. Pomyślał w tamtym momencie jak bardzo ją kocha i jak głupi był, że pozwolił złapać się w sidła tej chorej miłości. Przy niej stawał się zupełnie bezsilny, nie potrafił wydobyć z siebie słowa. Na sam jej widok, serce biło mu tak mocno, iż wydawało mu się to nienaturalne. Zaprosiła go do swojego świata, a teraz nie potrafił z niego wyjść. Pomyślał również, jak słowa, którymi ludzie komunikują się na co dzień , są pozbawione wartości. Po co rozmawiać, kiedy można obserwować, wczytywać się w czyjąś głębie oczu? Być może Jack nie mówi, ponieważ rozumie, że słowa są złe i bezużyteczne i tylko poprzez ciszę człowiek potrafi odnaleźć sens swojego istnienia? Zayn mógłby przysiąc, iż w tamtym czasie poczuł, iż rozumie ją jak nigdy przedtem. Wstał z podłogi, kończąc tym samym swoje rozmyślania i wracając do rzeczywistości. Zastanowił się, po co Jack był scyzoryk, jednak nie zauważył, aby zrobiła sobie gdzieś krzywdę, więc zostawił to w spokoju. Najwidoczniej nie chciała, żeby się tym interesował. Jack wydawała się równie zdziwiona swoim zachowaniem, co on. Otrząsnęła się jednak po kilku sekundach i podeszła do swojego łóżka. Schowała pod poduszką scyzoryk, wyciągając przy tym kolejną rzecz. Zayn po chwili zorientował się, że to książka. Oczywiście wiedział która. Jack, po raz drugi tego dnia, spojrzała mu prosto w oczy, jakby oczekiwała od niego jakiejś reakcji.
- Przeczytać ci? – zapytał oszołomiony jej dzisiejszym zachowaniem, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Czuł się zahipnotyzowany błękitem oczu dziewczyny.  
Gdy tylko wypowiedział te słowa, Jack uśmiechnęła się lekko, tak jakby robiła to na porządku dziennym i usiadła na łóżku, kładąc książkę na miejscu obok.
A on stał, nie mogąc uwierzyć własnym oczom. Ta zmiana… co się wydarzyło?

***
Czuła, że słowa i czyny ją uwalniają. Dni jego nieobecności dłużyły się niemiłosiernie, jednak ona nie chciała go zawieść i walczyła bez niego. W tamtym czasie była samotnym rycerzem, który mimo przewagi i potęgi wroga, nie poddawał się. Przecież walka toczyła się o coś istotnego… o jej własne życie. Słyszała zdanie po zdaniu. Zayn czytał w taki sposób, w jaki ona tego potrzebowała. Tak jakby nie istniało nic poza tymi zapisanymi stronami, nic poza nimi.
Przestań, przestań myśleć! Nie mogę… nie mam siły. Niszczysz mnie!
Jack słyszała krzyki Nicości i choć było jej ciężko, starała się je ignorować. Czuła się winna, że ją zabija, że pozbawia kogoś… czegoś życia, że jest taka sama jak…
Jak  o n. Mężczyzna, który zabił jej rodziców.
Zaczerpnęła głęboko powietrza, chcąc się uspokoić. Wdech i wydech.
Słuchaj jego głosu, słuchaj, co on mówi, powtarzała sobie.
Bicie serca wróciła do normalnego rytmu, a jej powieki powoli zaczęły opadać. Zasypiała, a w głębi siebie czuła niepokój. Tam gdzie zaraz się miała znaleźć, nie miała już żadnej kontroli.

Cisza wokół. Potem narastający jednostajny dźwięk, który powodował ból głowy. Zasłoniła uszy, ale to  nie pomogło. Usłyszała z oddali Jej śmiech.
- Czemu to znowu się dzieje?! – krzyczała. Tutaj potrafiła mówić, lecz wcale nie podobał się jej ten świat wykreowany przez Nicość.

Nic tylko śmiech. Panowała tutaj nieprzenikniona ciemność, która zdawała się namacalna. Dusiła się tym toksycznym powietrzem. Uklękła, czując, że nie zdoła dłużej stać o własnych siłach. Ciemność pochłaniała jej energię, którą tak bardzo chciała ukryć, zachować tylko dla siebie. Śmiech wydawał się coraz bliższy. Jack zaczęła się całą trząść, czuła fizyczny ból przebywania w tym miejscu. Przerażona do granic możliwości, krzyknęła, gdy poczuła pierwszy złowieszczy dotyk Nicości. Widać było tylko jej przekrwione oczy, który wlepiały się w twarz wycieńczonej dziewczyny, napawając się tryumfem.
- Długo czekałam aż się tutaj pojawisz. Mało ostatnio sypiasz, nie sądzisz? – zakpiła, chwytając ją mocno za nogi i ciągnąć po niewidzialnej drodze. Jack wiedziała, co wydarzy się za moment. Zacisnęła zęby, a w jej oczach zebrały się łzy. Z dołu wyrosły ostre kolce. Nicość nie przestawała jej ciągnąć, co powodowało, że ciało Jack było okropnie ranione. Tortury wydawały się nigdy nie kończyć, ciało zalewało się krwią.
- To jest twoja rzeczywistość, Jack! On jest tylko iluzją, a to właśnie jest świat, na który zasłużyłaś! – Nicość wrzeszczała w szaleńczym transie. Świadomość, że przegrywa tylko potęgowała jej gniew.

***
Zayn z niepokojem obserwował zmiany jakie zaszły w Jack, po zapadnięciu w sen. Zauważył jak jej twarz wykrzywiała się w grymasie bólu. Jej ręce i nogi od czasu do czasu skręcały się pod różnymi kątami. Z oczu płynęły łzy. Jednak, to co przeraziło go najbardziej był moment, w którym ujrzał jej… milczący krzyk. Zobaczył to godzinę po tym jak zasnęła. W między czasie starał się obudzić Jack, potrząsając najpierw lekko, a potem coraz silniej jej ramionami. Na nic się to zdało. Poddał się, cierpiąc razem z nią i wyczekując, aż w końcu dziewczynie uda się ocknąć z koszmaru.
A kiedy w końcu tak się stało, okazało się, że nie był na to przygotowany. Pod koniec snu, na czole Jack pojawiły się kropelki potu. Płakała jeszcze bardziej, łzy moczyły jej policzki, a potem poduszki, na które przeniósł ją wcześniej Zayn. Nagle otworzyła szeroko oczy. Podniosła gwałtownie głowę
i otworzyła usta, chcąc wydać jakikolwiek dźwięk. Lecz nie potrafiła. Poczuł silny ucisk w klatce piersiowej, jego oczy się zaszkliły. Krzyczała, Zayn był tego pewien, tylko, że nie słyszał, aby cokolwiek wydostawało się z jej krtani. Poczuł się przez chwilę, jakby to on ogłuchł, nie chcąc słyszeć przeraźliwego wołania jej duszy. Nigdy już nie zapomniał tego widoku. Drobna dziewczyna, której nikt nie potrafił pomóc. Nawet on, który to obiecał. W przypływie chwili, oplótł swoimi ramionami jej kruche ciało. Czuł jak mimo tego uścisku, dziewczyna cała się trzęsie. Tulił ją do siebie. Szecząc słowa pocieszenia, muskał delikatnie jej włosy i czoło. Czekał cierpliwie, aż Jack się uspokoi. Wiedział, że wtedy będzie musiał ją wypuścić z objęć i najpewniej poinformować o wszystkich Josha, jednak nie pragnął niczego bardziej niż jej dobra. Mimo iż marzył o pocałunku, w którym zamknąłby wszystkie ich lęki, ograniczył się do zwykłych słów.
Lecz słowa nie mają takiej mocy jak czyny.

Obudziła się. Czuła jeszcze pulsujący ból całego ciała, jednak wiedziała, że to koniec, że Nicość nie wyrządzi jej teraz krzywdy. Jednak to, co ukoiło jej serce najbardziej, to moment, w którym brunet ją przytulił. Wtedy poczuła się…
- Bezpieczna? – zapytał głos.
- Tak. Właśnie tak.
- Zapamiętaj to uczucie i nie pozwól mu zblednąć, a już nie długo, uda ci się zwyciężyć.
Nagle Jack zrozumiała, że to nie Nicość mówiła. Nie rozpoznawała jeszcze dobrze tego głosu, ale miała pewność, że może mu zaufać. 
  




*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_

 11 rozdział! :) Mam nadzieję, że się spodoba. Dziękuję tej części osób, która napisała komentarze, cieszę się, że wyrażacie swoje opinie. Przybyło także kilku nowych czytelników. Bardzo mnie to cieszy. Oczywiście byłabym bardziej zadowolona, gdyby wszyscy nowi obserwatorzy coś od siebie napisali, bo niestety, ale nie zawsze tak jest. Przypominam również o możliwości zapisywania się na listę informowanych. Kończę już, bo obiecałam rozdział o 21, a jest już piętnaście po ;)

71 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział
    @Life_TasteGreat

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu rozdział cały dzisiejszy dzień na niego czekałam :* Świetnyy :* Czekam niecierpliwie na następny :) /Karola :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejciu. Zmiany. Jak dobrze, że już się polepsza. Mam nadzieje, że będzie jeszcze lepiej i Jack zwycięży z Nicością.
    Trzymam za nią kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mam wyczucie czasu ^^ Rozdział jest cudomny *.* Jak zawsze zresztą ;)) Jack za niedługo pokonał Nicość! :') Nawet nie wiesz jak się cieszę :) Świetnie piszesz te wszystkie uczucia *-* To jest wręcz niemożliwe! Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :* Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju cudowny rozdział. Ciesze się że Jack już 'odczuwa' więcej rzeczy. Czekam na next.
    ~Bee

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział. Nareszcie Jack zaczyna pokonywać Nicość. Czekam z niecierpliwością na nexta. Pozdrawiam i weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow ! jaki cudowny rozdział ! *o* cieszę się że Zayn już wrócił :D że pomoże Jack z tego wyjść i , że Jack przełamuję powoli te bariery strachu i ciemności :D czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością ;D
    Pozdrawiam i życzę dużoo weny ! xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny rozdział. Cudowny blog. Uwielbiam czytać twoje rozdziały. Jest inny niż wszystkie ale inny bardzo pozytywnie. Tylko dla tego bloga potrafię rzucić wszystko jak zobaczę nowy rozdział :) Powodzenia w dalszym pisaniu :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam to opowiadanie! <3 Masz WIELKI talent :) :*

    OdpowiedzUsuń
  10. każdy rozdział mnie wzrusza bardziej :O uwielbiam historię Jack. Jest inna, lepsza!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem co pisać. Zawsze się powtarzam. Kocham to opowiadanie. Tak się cieszę że Jack powoli wydostaje się z tej Nicości, że Zayn jest przy niej. A ona powoli, bardzo powoli otwiera się przed nim, przed sobą. Zastanawiam się jak długo będzie trwała w tymy stanie. Kiedy się uwolni. Bardzo na to czekam, ale chyba a jak każdy.
    Dziekuje za cudowny rozdział. Jesteś wspaniala i chciałabym czyta twoja książkę. Może kiedyś ci się uda. Masz genialny pomysł na ciąg wydarzeń. Na tą historię.
    Dziekuje za wszystko
    Ily
    @Just_to_dream_

    OdpowiedzUsuń
  12. Piszesz bardzo wzruszające rozdziały i moim zdaniem trzeba skleić tę opowiadanie w książkę. Gwarantuję ci że zostaniesz pisarką bo masz ogromny talent!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny rozdział😍 masz przepiękny styl pisania, tylko rozdziały mogły by być troszkę dłuższe :)
    Pozdrawiam oopsily :) xx

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowny ,*-*
    szkoda ze dodajesz co 3-4 tyg :((
    ale warto poczekać ,chyba ?
    hahaha
    BARDZO I TO BARDZO PODOBAŁ MI SIE TEN ROZDZIAŁ X

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestes niesamowita! To wydaje sie takie...szczere i prawdziwe <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział niesamowity. Ja chcę kolejne rozdziały! Ale będę czekać choć by miesiąc, bo ten blog taki jest dobry. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesteś bardzo utalentowana, chciałabym umieć napisać takie rozdziały jak ty. Po prostu piszesz tak, ze to wszystko wydaje się realistyczne i brak mi słów.
    Ps. Kocham i Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. O Boże! Zajebisty! Kocham <<<<3333
    Do nexta

    OdpowiedzUsuń
  19. Boski. Musisz pisać. Masz niepowtarzalny talent.
    Zazdroszczę Ci.
    Powodzenia w pisaniu dalej !
    Weny życzę !

    OdpowiedzUsuń
  20. Boski rozdział.Jesteś niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejciu kocham to opowiadanie. Masz niesamowity talent :D pisz częściej bo nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Pozdrawiam i życzę weny ~ Misia

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam to opowiadanie, wprost nie mogę się doczekać na każdy kolejny rozdział. Szkoda że pojawiają się tak rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak ja to kocham :3
    To jest takie... urcidomex *__*
    Można stwierdzić że powoli zakochuję się w tym opowiadaniu! :D
    Kocham :3
    Czekam na next'a B|
    Pozdrawiam i całuje :*
    @Kwiatkowska04

    OdpowiedzUsuń
  24. DALEJ! DALEJ!
    nie moge sie doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowny rozdzial, ale ja nadal czekam na to aż Jack cos powie i kiedy Niall sie o niej dowie.

    OdpowiedzUsuń
  26. cudowny rozdział :D boże uwielbiam cię za to co robisz :D oby tak dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Szczerze... to to jest jedno z najlepszych polskich fanfiction... nie jest takie samo jak inne typu After, Dark, Cold czy Million Dolar Baby, każdy kiedyś czytał takie opowiadania i dobrze wie, że oryginały są bardzo fajne, ale wszystkie dziewczyny piszą to samo... po prostu piszą to samo, tylko czasem bardzo nieumiejętnie... WIĘC MOGĘ SZCZERZE STWIERDZIĆ, ŻE I WANT TO BREAK THE SILENCE JEST JEDNYM Z NAJLEPSZYCH POLSKICH FANFICTION... przeszkadza mi jedynie to, że rozdziały są dodawane bardzo rzadko :/ ale i tak kc <3 i mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą się pojawiały częściej i nie będziesz nas trzymała ciągle w takim napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  28. I znów wpis za miesiąc :((
    Zaprosiłabym do siebie, ale mój blog ma inną tematykę, więc zaniecham reklamy ;))
    pozdrawiam serdecznie ;))

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowny rozdział *-*
    Jack w końcu walczy..yeeh..dawaj dziewczyno zdołasz wygrać tą walkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak zawsze cudownie. Mam nadzieję, że Jack wyzdrowieje. Postarasz się dodawać częściej rozdziały? PROSIMY!!!

    ~~Aga

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny rozdział. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  32. na prawde świetne opowiadanie :) rozdział jest super a wygląd bloga jest cudowny :) zapraszam do siebie :) // http://lifeinfear.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. To jest zdecydowanie mój ulubiony rozdział! Jest taki romantyczny na swój sposób i bardzo poruszający :')
    Ciesze sie,ze Jack powoli odzyskuje kontrole nad swoją duszą i ciałem. To cudowne widzieć,a raczej czytać lol,jak Zayn poświęca sie dla tej dziewczyny i pomaga jej walczyć. Ona nie jest Samotnym Rycerzem,Zayn zawsze bedzie przy niej :)
    Moze to zabrzmi dziwnie,ale tylko po przeczytaniu Twojego bloga mam głębsze myśli związane z treścią. Nawet jako tako wychodzą mi komentarze :D
    To do nexta i weny! ♥
    Syl xx

    OdpowiedzUsuń
  34. Jezu cudo ! ♥ zniewalający rozdział ♥ jest coraz lepiej, oby tak dalej :D nie mogę się doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  35. To
    Jest
    Świetne!!!
    Ciesze się ze trafiłam na razie historie jest naprawdę świetna z niecierpliwością czekam na następne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudowne, jesteś niesamowicie kreatywna *-* <3 Jak zrobiłaś to, że obrazek tło jest tak na górze?

    OdpowiedzUsuń
  37. Jejciu.... Od niedawna zaczęłam czytać twoje opowiadanie i nie mogłam się od niego oderwać! A ten rozdział... Płaczę jak małe dziecko! Masz OGROMNY talent i jak widać głowę pełną pomysłów. Oby tak dalej.
    Życzę weny! :*
    Liv

    OdpowiedzUsuń
  38. Cudowny, prosilabym o informowanie mnie o nowym rozdziale. Oto moj twitter: @walkowiakmonika

    OdpowiedzUsuń
  39. łał świetny ♥♥♥♥♥ uwielbiam czytać twojego bloga bo żadnego innego nie przeżywam tak jak gdy czytam tego/Martyna

    OdpowiedzUsuń
  40. Super nie moge doczekac sie kolejnego <3333333333

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam to. ! Wlasnie zyskalas nowa czytelniczke ;>>

    OdpowiedzUsuń
  42. świetny,masz talent ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nominowałam cię do Liebster Award =)
    Szczegóły tutaj: http://onedirection1d-pain-and-payne.blogspot.com/2014/06/liebster-award-again.html

    Pzdr. :*

    OdpowiedzUsuń
  44. Szczerze? Są momenty, gdy płaczę przy czytaniu tego opowiadania. Jesteś świetna i pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
  45. Podoba mi sie! Żałuję, że dopiero teraz znalazlam to opowiadanie. Zostaje na dłużej~!

    OdpowiedzUsuń
  46. Zaczęłam czytać to opowiadanie kilka dni temu i po przeczytaniu tych 11 rozdziałów wkońcu postanowiłam, że go skomentuję.
    Uważam, że świetnie piszesz i masz wielki talent do tego. Bardzo podoba mi się jak piszesz o tej Nicości. Mam też nadzieję, że Jack się wkońcu odezwie do kogoś.
    Nie bierz mnie teraz za nachalną czy coś ale....
    Kiedy będzie następny?
    Pozdrawiam i życzę weny //J

    OdpowiedzUsuń
  47. Uwielbiam to opowiadanie! Czekam na next:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak ja to uwielbiam...Boskie.Czemu ja to tak późno zobaczyłam?Agg
    Zapraszam na bloga mojej koleżanki:
    http://leavemealone-zaynmalik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  49. Kocham,kocham,kocham no po prostu kocham to opowiadanie:)))

    OdpowiedzUsuń
  50. Cudowny rozdział, masz talent:) kiedy następny rozdział??

    OdpowiedzUsuń
  51. Ughhh... nigdy nie lubiłam komentować. A może nie umiałam? Mniejsza z tym.
    Dzisiaj znalazłam ten blog. Jeszcze nie komentowałam, ale obiecuję poprawę ;) Co do historii. Hmmm... Muszę przyznać, że nigdy nie czytałam czegoś takiego. Czegoś równie wspaniałego i chwytającego za serce. Po prostu cudo. Te opisy, "myśli" Jack są niesamowite. Nie potrafię nawet ubrać w słowa tego, co czuję czytając to. Rozdział świetny to wiadome. Cóż. Nie wiem co tu jeszcze napisać, więc kończę już te nudy ;p
    Pozdrawiam i życzę weny
    Ola :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Genialny. Nawet nie wiesz jak bardzo się wzruszam czytając każdy rozdział. To jest najlepsze opowiadanie jakie czytam. Powinnaś pomyśleć o napisaniu książki. To jest taka fantastyczna historia.

    OdpowiedzUsuń
  53. Ughhh, szczerze? Jestem zazdrosna! Jestem zazdrosna o tę historię! Masz taki lekki a zarazem cholernie interesując styl pisania. Potrafisz zachęcić czytelnika, zainteresować go dalszymi przygodami bohaterów! Oddaj mi swój talent, ale to już!
    Pozdrawiam serdecznie, czekając na więcej :)

    + http://dumb-love-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  54. Nie komentuje bo nie lubię i nie umiem. Nigdy nie wiem co mam pisać. Ale wracając do rozdziału, to jest świetny, jak każdy ale mniejsza o to. Czekam na kolejne i życzę weny.
    Annabeth xoxo

    OdpowiedzUsuń
  55. Od polnocy przeczytalam wszystkie rozdzialy. ;o jest w pol do trzeciej, a ja zamiast spac czytam Twojego bloga i przezywam cala historie, jakby to mnie dotyczyla. Naprawde mialas swietny pomysl i mam nadzieje, ze niedlugo pojawi sie nastepny rozdzial, poniewaz chyba zaraz umre, jak sie nie dowiem, co bedzie dalej. W ogole to jestem bardzo dumna z Jack! ;3 no ale nieprzedluzajac, czekam na nastepny i dodaj niedlugo bo ahajdbrjebemxjxh. <3 i jeszcze dodam,ze ubielbiam Cie za to opowiadanie.;3 Twoja nowa, wierna czytelniczka. ^^

    OdpowiedzUsuń
  56. Boski,kiedy next ?

    OdpowiedzUsuń
  57. Kocham to opowiadanie!!!! Kiedy następny rozdział?? :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Z przyjemnością informujemy o tym, że Twoje opowiadanie zostało nominowane do konkursu: Bloga Miesiąca" Czerwiec na naszej stronie ( http://spis1d.blogspot.com/ ).
    Jeśli chcesz wstawić na swoją stronę kod HTML do sondy to napisz do nas na e-mail : spis.od@gmail.com
    Życzymy Powodzenia,
    Administracja Spisu1D

    OdpowiedzUsuń
  59. Kiedy następny rozdział? Trochę się już spóźniasz.

    OdpowiedzUsuń
  60. Ten blog jest....brak słów. Fenomenalny? To nie jest dobre określenie. Zaczęłam czytać o 1 w nocy i teraz skończyłam. Jestes najlepsza i masz cudowny dar :) życzę powodzenia i duzo weny :) pozdrawiam xo /Ania

    OdpowiedzUsuń
  61. Kiedy next???
    ~Aga

    OdpowiedzUsuń
  62. To jest... przepiękne. Nic dodać, nic ująć. Po prostu czyste piękno.

    OdpowiedzUsuń
  63. Zostałaś nominowana do Liebster Award. :D Więcej szczegółów na moim blogu: http://hospitalfanfic.blogspot.com/2014/08/liebster-award.html


    Mam nadzieję, że to przeczytasz :)

    OdpowiedzUsuń