Pierwszy promienisty akt wschodzącego słońca rozdarł szarość poranka. Mglista granica między nocą a dniem jeszcze obejmowała skalisty, stromy klif i dwie postaci siedzące na jego krańcu. Refleksy ciepłych barw zamrugały na grzbietach morskich fal. Słońce wschodziło. Świat budził się ze swojego snu o wiecznym mroku. Dwójka ludzi, daleki krzyk mewy i pieśń nieposkromionego wodnego żywiołu. Objęci obserwowali wędrówkę słońca, które powoli usadowiło się na niebie, malując pastelowym kolorem doliny utkane z chmur. Ciepło promieni dotknęło ich rozmarzonych twarzy. I nagle tę niemal uświęconą ciszę przerwał radosny, szalony, dziki wrzask chłopaka. A krzyczał tak, jakby robił to za dwóch.
Bo i tak właśnie było. Reprezentował tamtym okrzykiem, tą głośną deklaracją radości z istnienia w tym momencie wszechświata, także i dziewczynę, która uśmiechała się szeroko, machając dłońmi w stronę słońca.
***
Dlaczego ty i inne tajemnice kosmosu
Dlaczego ty i inne tajemnice kosmosu
których nie zrozumiem, które tylko czuję
pytania ciekawej świata na wpół złamanej duszy
głęboki oddech przed lotem na planety obce
Nie znam tych ziem, tych kosmicznych pyłów
i z wzorów nigdy nie zbudowałem sensu
i mimo sprzeciwów najwyższej rady sędziów
ze wszystkich ja zostałem rzucony na pożarcie gwiazdom
Dlaczego ty i inne tajemnice kosmosu
nieprzespane noce wśród słów o zagadkach
przed tobą był chaos i wszystkie formy krzyku
teraz wiem, że kosmos można zamknąć w milczeniu
Antoine choć dostał w przydziale samolot
i perspektywę jastrzębi oraz orłów
stamtąd mógł zrozumieć choć pierwszą myśl o Ziemi
a ja tylko przeczuwam, ja tylko czuję
Dlaczego ty i inne tajemnice kosmosu
dlaczego ty
ze wszystkich niepojętych teorii
w tej gubić się kocham najbardziej